czwartek, 26 marca 2009

tv

Mozna wieczorem usiąść na kanapie w wielkim salonie. Mozna, czując pod stopami jeden z kilku ogromnych perskich dywanów, dzielić ta przestrzeń z Irańczykami. Można z nimi wspólnie oglądać szkło telewizora. Można wspólnie z nimi, przeskakując po kanałach, oglądać żyły na napiętej twarzy nieznanego im Stinga, można słuchać Iran rocka, można z nimi podziwiać armeńskiego jazzmana, można przeplatać hip-hop z NY z absolutnie szmirowatym iran disco, można godzinami wpatrywać się kalejdoskopowe stylizacje, nierealne scenerie, karkołomne zmontowane stylizowane wideo klipy, wijące się murzynki nie tylko bez czadorów. Można na to wszytko spojrzeć ale nie da się pojąć dlaczego trzydziestoletni Irańczycy trawią video sieczke w rytm zajadłego disco. Czemu 70 letni staruszkowie chłoną epileptyczne obrazy rozbestwionych madonn, riki martinów i ich irańskich nieudanych odpowiedników... Znaczy w takich chwilach czuje wewnętrzny generalny brak spojnosci kognitywnej czy cos tam :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz