sobota, 26 stycznia 2013

Khun Wang, Mae Chaem

Za nami 2 intensywne dni w gorach. Sam jestem ciekaw na jakich wysokosciach bylismy, ale wydaje mi sie ze wczorajszy nocleg byl na okolicach 1800m a dzisiejszy jest na okolo 800m.

W Mae Win nocowalismy w namiocie przy pensjonacie. Brdzo ladnym z reszta. Projektowanym przez wlascicela, ktory osiedlil sie tam a pochodzil z Bangkoku. W pensjonacie goscili rowniez znajomi tego architekta i bawili sie do pozna w nocy. Wciagneli mnie na dwie partyjki oczka - tej gry co sie zbiera 9 punktow. Grali na kase i chichrali sie do pozna w nocy. Takie smiechy, wrzaski chichy co sie slyszy w sciezkach dzwiekowych w japonskich filmach - ni to krzyk, ni to smiech...

Wogle dziwna rzecz ale najwiecej turystow w Tajlandii jest z... Tajlandii. Wczoraj, niedaleko Khun Wang, rozbilismy namiot na takim polu kampingowym, gdzie byly i domki i przygotowane rozstawione namioty. Poza nami byli tam sami tajowie i na szczescie potrwfili nam przetlumaczyc menu w restauracji. Podpatrujemy tez jakie oni placa ceny, zeby miec rozeznanie w naciagaczach.

Dzisiaj dojechalismy juz prawie do Mae Chaem. Ostatnie 20km w dol po takich serpentynach ze az felgi sie grzaly od chamowania, a w powietrzu unosił się zapach palonych klockow hamoucowych - samochodowych. Przy zachodzacym sloncu widoki byly fantastyczne, tylko czas naglił zeby dojechac do jakiejs miesciny i znalezc miejsce do spania. Przed samym zmrokiem udalo nam sie dotrzec do takiego miejsca i teraz siedze przy sztucznym swietle z ogrodowych latarenek. Noc zapadla ciemna, świerszcze świerszczom, kots tam dole brzdęka i stuka w bęben, krowy w polu muczą, a za tuz za plotem szumi droga. Jest 2015 i idziemy spac.

Trasa z endomondo http://www.endomondo.com/workouts/153738260/4298240 :)
Paczka zdjec : https://picasaweb.google.com/101107795227668578851/MaeChaem
2 paczka: https://picasaweb.google.com/101107795227668578851/KhunWang

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz